piątek, 3 grudnia 2010

spojrzenie na życie

Historia ziemskiego etapu podróży zaskakuje mnie na każdym kroku. Nie wynika to z jakiś wyjątkowych sytuacji których doświadczam, lecz z ograniczenia ludzkiego umysłu, który nie poznał do końca praw rządzących tym wszystkim, co składa się na życie. Ot takie zdziwienie, że nie wszystko toczy się tak jak to w mojej głowie urosło. Nie jest to jednak powód do smutku, rozpaczy. Nie jestem wszech wiedzący & mogący. Powyższe zdania nabierają sensu, ponieważ mogę powierzyć się Przewodnikowi, który ogarnia te wymiary, w których dane jest mi obecnie przebywać.

Powolutku, w chwilach sprzyjających, przebija się do świadomości myśl Woltera z Kandyda: "żyjemy na najlepszym z możliwych światów". Dodatkowo patrząc z perspektywy czasu wszystkie ważne decyzje które podejmowałem (lub "podjęły się samoistnie") były najwłaściwsze by doprowadzić mnie do punktu, który obecnie przekraczam. Całościowy wzgląd ukazuje mi jakąś dziwną tendencję, że ten pozorny chaos został świetnie zaplanowany, że moje predyspozycje i cechy coraz bardziej sprawdzają się na etapach życia które przekraczam, zarówno ku mojej uciesze jak i innych potrafiących to zrozumieć, albo co najmniej akceptować tak jak ja. Mówiąc krótko: Szczęście w zasięgu ręki. Parafrazując to powiedzenie można powiedzieć że ręka jest szczęściem, że to jedno i to samo, że wszystko jest szczęściem :) Teraz tylko przekuć teorię w czyn.

Płyń w zgodzie z własnym nurtem, nie oglądaj się że świat może płynąć w innym kierunku, a dopłyniesz tam gdzie przygotowane jest to, co najlepsze może Cię spotkać w ziemskim wymiarze.

Nie wiem ile w tym wszystkim mojej zasługi, a na ile Opatrzność czuwa. Nie muszę znać tych szczegółów, proporcji. Jestem zadowolony że po prostu ciut wiem jak to działa, ku dobru i chwale wszystkich, którzy potrafią z tego korzystać.

Słowami Comy mogę powiedzieć:
This is the story of discovery of freedom.
This is the story of unusual excess.
You'll have to give me your attention to find the winsdom.
If you really want to find some kind of sense. 

pax & bless

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz